Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
Jest! Szkli się cudownie jasnozielonym kolorem gdzieś tam między brudnym naczyniem pod ścianą." Ale tam właśnie Ugor wlewał wodę do flaszki z Martellem. Rornek jednak nie miał czasu udawać, że tego nie widzi; dopadł kredensowego stolika, krzyknął: "Przepraszam!" - porwał oliwiarkę i wrócił na rewir. Utrwalił mu się w pamięci nerwowy odruch Ugora i jego lękliwe oczy, pytające: "widziałeś?" - "Tak, widziałem; i gdybyś mnie bił, to poskarżę staremu, że oddajesz do bufetu koniak zmieszany z wodą." - Proszę, jest oliwa !
- No nareszcie!
"Phi, jeśli ci się nie podoba, to możesz tu wcale nie przychodzić. I tak was tu jest za dużo" - myśl ta
Jest! Szkli się cudownie jasnozielonym kolorem gdzieś tam między brudnym naczyniem pod ścianą." Ale tam właśnie Ugor wlewał wodę do flaszki z Martellem. Rornek jednak nie miał czasu udawać, że tego nie widzi; dopadł kredensowego stolika, krzyknął: "Przepraszam!" - porwał oliwiarkę i wrócił na rewir. Utrwalił mu się w pamięci nerwowy odruch Ugora i jego lękliwe oczy, pytające: "widziałeś?" - "Tak, widziałem; i gdybyś mnie bił, to poskarżę staremu, że oddajesz do bufetu koniak zmieszany z wodą." - Proszę, jest oliwa &lt;page nr=92&gt;!<br>- No nareszcie!<br>"Phi, jeśli ci się nie podoba, to możesz tu wcale nie przychodzić. I tak was tu jest za dużo" - myśl ta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego