Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
kłótnie z Wisienką. Wydaje mi się, że zamiast mózgu mam jakąś okropną ranę.
I sterczę nieruchomo, tak głupio, bez sensu. Nagle czuję, że ktoś z tyłu na mnie patrzy. Wszystko odbywa się jakoś instynktownie. Mój mózg na pewno już nie pracuje. A przynajmniej jakaś jego część, którą rządzi świadomość.
Działałam odruchowo, mimowolnie.
Odwracam się. Za mną stoi Grzesiek.
Spoglądam na niego jeszcze raz. Nagle mówię do niego. Albo coś za mnie mówi.
- Poczułam, że na mnie patrzysz i pomyślałam sobie, że myślisz o mnie cos bardzo złego. Przestraszyłam się twojego spojrzenia. Ale potem doszłam do wniosku, że po prostu powiem ci
kłótnie z Wisienką. Wydaje mi się, że zamiast mózgu mam jakąś okropną ranę.<br>I sterczę nieruchomo, tak głupio, bez sensu. Nagle czuję, że ktoś z tyłu na mnie patrzy. Wszystko odbywa się jakoś instynktownie. Mój mózg na pewno już nie pracuje. A przynajmniej jakaś jego część, którą rządzi świadomość.<br>Działałam odruchowo, mimowolnie.<br>Odwracam się. Za mną stoi Grzesiek.<br>Spoglądam na niego jeszcze raz. Nagle mówię do niego. Albo coś za mnie mówi. <br>- Poczułam, że na mnie patrzysz i pomyślałam sobie, że myślisz o mnie cos bardzo złego. Przestraszyłam się twojego spojrzenia. Ale potem doszłam do wniosku, że po prostu powiem ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego