Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
smugach światła tańczyły migoczące, zmienne obłoczki małych owadów. Uszczęśliwiona Aurelia zagapiła się na te promienie, wystawiła odruchowo rękę z pierścionkiem i złapała w kryształ światło.
Niespodziewanie pomiędzy nią a światłem znalazła się ciemna głowa, obrysowana złocistą obwódką, zapachniało z bliska wodą kolońską - i zrobiło się zupełnie ciemno, ponieważ Aurelia zamknęła odruchowo oczy, w czasie gdy Gburek składał na jej ustach nonszalancki pocałunek zwycięzcy.
Ogarnięta mocnymi ramionami, na króciutką chwilę przylgnęła do Gburkowej atletycznej piersi i zatraciła się w błogim uczuciu bezpieczeństwa. Tak jakby wchodziła w głąb ciepłej, zacisznej norki - coraz szybciej, coraz bliżej... - Ale nagle błysnęła jej świadomość, że przecież ona
smugach światła tańczyły migoczące, zmienne obłoczki małych owadów. Uszczęśliwiona Aurelia zagapiła się na te promienie, wystawiła odruchowo rękę z pierścionkiem i złapała w kryształ światło.<br>Niespodziewanie pomiędzy nią a światłem znalazła się ciemna głowa, obrysowana złocistą obwódką, zapachniało z bliska wodą kolońską - i zrobiło się zupełnie ciemno, ponieważ Aurelia zamknęła odruchowo oczy, w czasie gdy Gburek składał na jej ustach nonszalancki pocałunek zwycięzcy.<br>Ogarnięta mocnymi ramionami, na króciutką chwilę przylgnęła do Gburkowej atletycznej piersi i zatraciła się w błogim uczuciu bezpieczeństwa. Tak jakby wchodziła w głąb ciepłej, zacisznej norki - coraz szybciej, coraz bliżej... - Ale nagle błysnęła jej świadomość, że przecież ona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego