i rozwiązłość kolejnych papieży roztrwoniły autorytet papiestwa, który zdobyło ono u szczytu średniowiecza. Efekt: universitas christiana zaczęła trzeszczeć w szwach. W rezultacie, z drugorzędnych teologicznie przyczyn, reforma Kościoła zamieniła się w Reformację i dwie wielkie i bardzo różne od siebie kultury, romańska oraz germańska, jednoczone dotąd przez chrześcijaństwo, zaczęły się odsuwać od siebie. <br>Twierdzi Ojciec, że pewne słabnięcie siły wewnętrznej Kościoła, jego tożsamości, powoduje nacisk sił kulturowych, które doprowadzają do podziałów? <br>Powiedziałbym, że jeżeli nie ma ustawicznej pracy nad budowaniem jedności, nad wzajemną komunikacją, umacnianiem zaufania, to te więzy słabną, ludzie stają się sobie obcy, często wrodzy. A im byli bliżej