Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Jakie znowu drwiny z najwstydliwszych sekretów rodzinnych kryły się w tym pytaniu? Zacisnęła usta, była zdecydowana milczeć, póki zdoła; a potem, jeżeli ją do tego zmuszą, powiedzieć. Zdobyć się wreszcie na odwagę, głośno powiedzieć Róży wszystko, co myślała do niej i o niej w ciągu tych nocy małżeńskich, kiedy Władyś odsuwał się na krawędź tapczana, rozdrażniony, zbolały - wrogi.
Róża nie cofnęła ręki. Pochyliła się ku Jadwidze, zaszeptała nagląco:
- Powtórz swojej matce, że ja nie dziwię się. Ja pamiętam, co ona mnie opowiadała wieczorem, podczas waszego wesela. O tej ich podróży, kiedy mąż wiózł ją do rodziców chorą, z wrzodami na piersi
Jakie znowu drwiny z najwstydliwszych sekretów rodzinnych kryły się w tym pytaniu? Zacisnęła usta, była zdecydowana milczeć, póki zdoła; a potem, jeżeli ją do tego zmuszą, powiedzieć. Zdobyć się wreszcie na odwagę, głośno powiedzieć Róży wszystko, co myślała do niej i o niej w ciągu tych nocy małżeńskich, kiedy Władyś odsuwał się na krawędź tapczana, rozdrażniony, zbolały - wrogi. <br>Róża nie cofnęła ręki. Pochyliła się ku Jadwidze, zaszeptała nagląco: <br>- Powtórz swojej matce, że ja nie dziwię się. Ja pamiętam, co ona mnie opowiadała wieczorem, podczas waszego wesela. O tej ich podróży, kiedy mąż wiózł ją do rodziców chorą, z wrzodami na piersi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego