Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
chodzić na przyjęcia do japońskich domów, wkładać do białej porcelany gałązki wiśni, która już-już szykuje się do zakwitnięcia w całej Jokohamie? Albo zrobimy pożegnalne party, weźmiemy pod pachę Myszołowa i odcumujemy "Nord III", prowadząc ją w rodzinnym rejsie do najlepszego z portów, jakie znam, do Gdańska?
Wszystko jak gdyby odtajało po zimie. Listy, propozycje, projekty nadchodzą ze wszystkich stron. Coraz częściej wzdycham: och, och gdyby tak wcześniej. Pocieszam się jednak, że wiele rzeczy będę mógł załatwić podczas długich tygodni żeglugi. Żeglugi jeszcze w nie sprecyzowanym kierunku, ale żeglugi, z której zrezygnować nie potrafię, do której rwie się serce. Biegając pogwizduję
chodzić na przyjęcia do japońskich domów, wkładać do białej porcelany gałązki wiśni, która już-już szykuje się do zakwitnięcia w całej Jokohamie? Albo zrobimy pożegnalne party, weźmiemy pod pachę Myszołowa i odcumujemy "Nord III", prowadząc ją w rodzinnym rejsie do najlepszego z portów, jakie znam, do Gdańska?<br> Wszystko jak gdyby odtajało po zimie. Listy, propozycje, projekty nadchodzą ze wszystkich stron. Coraz częściej wzdycham: och, och gdyby tak wcześniej. Pocieszam się jednak, że wiele rzeczy będę mógł załatwić podczas długich tygodni żeglugi. Żeglugi jeszcze w nie sprecyzowanym kierunku, ale żeglugi, z której zrezygnować nie potrafię, do której rwie się serce. Biegając pogwizduję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego