Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
Chodża Bahauddin już przed tygodniem. Czas oczekiwania dłużył się niemiłosiernie i Fahima Dasztiego przestały już nawet bawić spotkania i rozmowy z dawno niewidzianymi przyjaciółmi z doliny Pandższiru.
- W Chodża Bahauddin czekało na Massuda kilkunastu dziennikarzy. - Ten dzień był najważniejszy w krótkim życiu Fahima, pamiętał go więc doskonale i z łatwością odtwarzał nawet drobne szczegóły. - Jak zwykle, cudzoziemcy odchodzili od zmysłów. Ponaglali, przeklinali, sprawdzali kalendarze, dzwonili do swoich redakcji. Obydwaj Arabowie zachowywali się zaś cicho i spokojnie. Na nic nie narzekali, do nikogo nie mieli pretensji.
Podawali się za dziennikarzy arabskiej telewizyjnej agencji informacyjnej. Zważywszy, że tylu Arabów wspierało talibów, ich obecność
Chodża Bahauddin już przed tygodniem. Czas oczekiwania dłużył się niemiłosiernie i Fahima Dasztiego przestały już nawet bawić spotkania i rozmowy z dawno niewidzianymi przyjaciółmi z doliny Pandższiru.<br>- W Chodża Bahauddin czekało na Massuda kilkunastu dziennikarzy. - Ten dzień był najważniejszy w krótkim życiu Fahima, pamiętał go więc doskonale i z łatwością odtwarzał nawet drobne szczegóły. - Jak zwykle, cudzoziemcy odchodzili od zmysłów. Ponaglali, przeklinali, sprawdzali kalendarze, dzwonili do swoich redakcji. Obydwaj Arabowie zachowywali się zaś cicho i spokojnie. Na nic nie narzekali, do nikogo nie mieli pretensji.<br>Podawali się za dziennikarzy arabskiej telewizyjnej agencji informacyjnej. Zważywszy, że tylu Arabów wspierało talibów, ich obecność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego