narastającą sennością, oślepia ciemnością.<br> Oczywiście od wielu godzin jestem zupełnie mokry. Przy takiej fali wystarczy mieć jedno nieszczelne miejsce w sztormance, by woda szybko dotarła do każdego zakątka. Póki jednak woda dociera, a nie przepływa w sposób ciągły, odbierając ciepło, nie jest najgorzej.<br> Myśl - jedna z tysięcy, jakie przelatują przez odurzoną preparatami odganiającymi senność głowę: żeglarz winien nauczyć się żyć "na mokro", tak jak wegetują ryby czy foki. Wilgoć nie powinna być mu czymś wrogim, lecz naturalnym.<br> Fale, których nie widać w nocy z powodu ciemności i mgły, wyskakują swą stromością tuż koło burty. Napieram wtedy, ba, raczej rzucam się na