Jacka Kuronia</> przed domem pogrzebowym na <name type="place">Powązkach</> <name type="person">Mieczysław Gil</>, były szef <name type="org">Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego</> z 1990 roku. Występował z upoważnienia <name type="person">Lecha Wałęsy</> i konwentu <name type="org">"Solidarności"</>.<br><q>- <name type="person">Jacku</>! Tych słów już nie słyszysz, ale te słowa, sądzę, są nam potrzebne, podobnie jak pytanie o życie publiczne, polityczne, społeczne bez ciebie, bez twojej odwagi, rozwagi, wesołości, zadumy, autentyzmu</> - powiedział <name type="person">Gil</>. <q>- Stojąc teraz przy tobie zastanawiam się, jak ci podziękować za wszystko. Jest to bardzo trudne zadanie</> - wyznał.<br><q>- Dziękuję ci za to, że nie pozwoliłeś się zakuć w złote kajdany, nie wszedłeś do złotej klatki, nie dałeś się skrępować przez ten świat</> - powiedział <name type="person">Gil</>. I