Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
chamskim butem stuknął w ul zimujący... i płacz pszczół głodnych posłyszał. Spojrzy Hans w oczy najbliższej osobie. "Jakbym ją skądś znał..."
- Czy pani przypadkiem nie ćwiczy z tymi srajdami optymistycznej wersji zmartwychwstania naszego Herrn Jezus?
Życzliwym skinieniem głowy potwierdzi młoda kobieta trafność domysłu. I doda ochoczo.
- Zapraszamy! W programie będzie odwalanie betonowego grobu przez zespół młodziutkich byłych narkomanów... i to w rytmie rapu! Tym razem w moich dekoracjach. Wie pan docent... ja ten bunkier sfotografowałam, powiększyłam, że... oooogrom! I to powiększenie podlepię kartonem i postawię na środku sceny... na tle Krzyża biało­czerwonego... I te nasze nastolatki, one hurmą wpadną na
chamskim butem stuknął w ul zimujący... i płacz pszczół głodnych posłyszał. Spojrzy Hans w oczy najbliższej osobie. "Jakbym ją skądś znał..." <br>- Czy pani przypadkiem nie ćwiczy z tymi srajdami optymistycznej wersji zmartwychwstania naszego Herrn Jezus? <br>Życzliwym skinieniem głowy potwierdzi młoda kobieta trafność domysłu. I doda ochoczo. <br>- Zapraszamy! W programie będzie odwalanie betonowego grobu przez zespół młodziutkich byłych narkomanów... i to w rytmie rapu! Tym razem w moich dekoracjach. Wie pan docent... ja ten bunkier sfotografowałam, powiększyłam, że... oooogrom! I to powiększenie podlepię kartonem i postawię na środku sceny... na tle Krzyża biało­czerwonego... I te nasze nastolatki, one hurmą wpadną na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego