poważnie, ale wniosek o rehabilitację odrzucił. Zgodził się jedynie, by anulować oskarżenie o "antyradziecką propagandę", uznając, że to, co Własow mówił o stalinowskim reżimie, nie było żadną propagandą, tylko prawdą. <br>- To trzeba tylko głośno powiedzieć: oni walczyli o lepszą przyszłość swojej ojczyzny - mówi historyk Aleksander Oskorkow. Ale nawet on nie odważa się zrobić tego publicznie. Legenda wielkiej wojny ojczyźnianej, w której naród obronił ojczyznę przed obcym najeźdźcą, jest w Rosji niepodważalna. Kto stanął po drugiej stronie linii frontu - był i nadal jest wrogiem, bez względu na motywy, jakie nim kierowały.<br><br><au>Andrzej Łomanowski</></><br><br><div type="convers"><tit>Politycy są do bani</><br><br>Czuję się dumny, że jestem premierem