Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
pocieszenie. Po chwili słyszałam już tylko jej równy, spokojny oddech. Zasnęła.
Od czterech miesięcy mam nadzieję, że Jadwiga w końcu zrobi coś więcej niż tylko przytulenie się, siostrzany pocałunek, czy uścisk dłoni. Na pewno nie kochałam już Roberta, to zostało we mnie jedynie jako piękne wspomnienie.
Wisienka była cudowna, opiekuńcza, odważna. Myślę, że on nigdy w życiu nie odważyłby się latać w powietrzu jak ptak. A już na pewno nie tak wysoko jak ona.
Ale to ona jest w naszym związku tą silniejszą. To do niej powinna należeć inicjatywa. Ciało Roberta nie miało dla mnie tajemnic, powtórzyłam w myśli.
I po
pocieszenie. Po chwili słyszałam już tylko jej równy, spokojny oddech. Zasnęła.<br>Od czterech miesięcy mam nadzieję, że Jadwiga w końcu zrobi coś więcej niż tylko przytulenie się, siostrzany pocałunek, czy uścisk dłoni. Na pewno nie kochałam już Roberta, to zostało we mnie jedynie jako piękne wspomnienie.<br>Wisienka była cudowna, opiekuńcza, odważna. Myślę, że on nigdy w życiu nie odważyłby się latać w powietrzu jak ptak. A już na pewno nie tak wysoko jak ona.<br>Ale to ona jest w naszym związku tą silniejszą. To do niej powinna należeć inicjatywa. Ciało Roberta nie miało dla mnie tajemnic, powtórzyłam w myśli.<br>I po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego