Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 7.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
udało się zabezpieczyć specjalnie sprowadzonymi stemplami. Mariana M. usztywniono specjalną uprzężą i deską. Te z kolei przymocowano do strażackiego dźwigu. Zaczął się długi i mozolny etap wyciągania robotnika z wykopu. Cały i zdrowy Po trzech godzinach akcji Mariana M. wydobyto na powierzchnię. Zmarznięty i zmęczony, ale cały i zdrowy został odwieziony do szpitala na obserwację. - Nic mi nie jest - mówił chwilę po oswobodzeniu go spod zwałów ziemi. - Teraz muszę zrobić z tym dołem porządek. Trzeba go zasypać. - Powinien pan pomodlić się za to, że pan żyje - usłyszał od lekarzy tuż przed odjazdem karetki Marian M. Właściciel przedsiębiorstwa zajmującego się wymianą rur
udało się zabezpieczyć specjalnie sprowadzonymi stemplami. Mariana M. usztywniono specjalną uprzężą i deską. Te z kolei przymocowano do strażackiego dźwigu. Zaczął się długi i mozolny etap wyciągania robotnika z wykopu. Cały i zdrowy Po trzech godzinach akcji Mariana M. wydobyto na powierzchnię. Zmarznięty i zmęczony, ale cały i zdrowy został odwieziony do szpitala na obserwację. - Nic mi nie jest - mówił chwilę po oswobodzeniu go spod zwałów ziemi. - Teraz muszę zrobić z tym dołem porządek. Trzeba go zasypać. - Powinien pan pomodlić się za to, że pan żyje - usłyszał od lekarzy tuż przed odjazdem karetki Marian M. Właściciel przedsiębiorstwa zajmującego się wymianą rur
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego