Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
królik.
Pociemniało mi w oczach ("i ty przeciw mnie, Brutusie?"). Przełknąłem jednak dumę i tańcząc coraz śmielej odpowiedziałem słowami, jakie wyrzekła do mnie w rozmowie w gabinecie:
- Przesada, gruba przesada - i chciałem mówić dalej, lecz znowu mi przerwała:
- No, teraz trochę lepiej! Żebyś jeszcze rytm trzymał!
- I do tego dojdziemy - odzyskiwałem luz. - Chciałem tylko powiedzieć, że jeśli w pierwszej chwili czułem się trochę nieswój, to tylko i wyłącznie z powodu zaskoczenia.
- Zaskoczenia? Też sobie! Co niby cię zaskoczyło?
- Jak to co! Pani wybór. Od naszej ostatniej rozmowy u pani w gabinecie minęło prawie pół roku, przez które pani do mnie nie
królik.<br>Pociemniało mi w oczach ("i ty przeciw mnie, Brutusie?"). Przełknąłem jednak dumę i tańcząc coraz śmielej odpowiedziałem słowami, jakie wyrzekła do mnie w rozmowie w gabinecie:<br>- Przesada, gruba przesada - i chciałem mówić dalej, lecz znowu mi przerwała:<br>- No, teraz trochę lepiej! Żebyś jeszcze rytm trzymał!<br>- I do tego dojdziemy - odzyskiwałem luz. - Chciałem tylko powiedzieć, że jeśli w pierwszej chwili czułem się trochę nieswój, to tylko i wyłącznie z powodu zaskoczenia.<br>- Zaskoczenia? Też sobie! Co niby cię zaskoczyło?<br>- Jak to co! Pani wybór. Od naszej ostatniej rozmowy u pani w gabinecie minęło prawie pół roku, przez które pani do mnie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego