Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dobre i co powinniśmy popierać.

Ameryka nie jest dziś zwyczajnym mocarstwem, z którym warto trzymać, żeby mieć się dobrze. Amerykański prezydent jest nie tylko przywódcą mocarstwa. Jest architektem świata. Od niego w decydującej mierze zależy, w jakim kierunku pójdzie cywilizacja. A ta cywilizacja jest dziś na widocznym rozdrożu.

Wizy i offsetowe pieniądze są ważne, ale kształt cywilizacji to sprawa zasadnicza. To oczywiście nie jest przedmiotem kampanii wyborczej. Na wiecach trudno dyskutować o kształcie cywilizacji. Technika kampanii prezydenckiej sprawia, że kandydaci musieli brzmieć uderzająco podobnie. Stąd wrażenie, że te wybory nie miały specjalnego znaczenia, a Amerykanie wybierali między dwoma wcieleniami KerrBusha.

Wystarczy
dobre i co powinniśmy popierać.<br><br>Ameryka nie jest dziś zwyczajnym mocarstwem, z którym warto trzymać, żeby mieć się dobrze. Amerykański prezydent jest nie tylko przywódcą mocarstwa. Jest architektem świata. Od niego w decydującej mierze zależy, w jakim kierunku pójdzie cywilizacja. A ta cywilizacja jest dziś na widocznym rozdrożu.<br><br>Wizy i offsetowe pieniądze są ważne, ale kształt cywilizacji to sprawa zasadnicza. To oczywiście nie jest przedmiotem kampanii wyborczej. Na wiecach trudno dyskutować o kształcie cywilizacji. Technika kampanii prezydenckiej sprawia, że kandydaci musieli brzmieć uderzająco podobnie. Stąd wrażenie, że te wybory nie miały specjalnego znaczenia, a Amerykanie wybierali między dwoma wcieleniami KerrBusha.<br><br>Wystarczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego