Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
wygrałam, ale sądy są bardzo powolne.
- Ile? - zapytałem.
- No... trzy, cztery tysiące franków... jeżeli cię na to stać. Oddam na pewno do końca roku.
A więc wyszła prawda z Alicji. Od razu przestałem jej współczuć. Żądała ode mnie ośmiuset dolarów, czyli sumy większej niż cena mego samochodziku. Czy miałem paść ofiarą nie tyle alkoholu, co mego samochwalstwa? Mogłem powiedzieć, że takiej sumy nie mam przy sobie, w ogóle znaleźć sto wymówek, a wreszcie dać jej na odczepne kilkaset franków. Nie! Może takiego gestu brakowało mi dotąd w życiu? Pogrzebałem w kieszeni, wydobyłem portfel, wyciągnąłem gruby plik stufrankówek i zacząłem je niezdarnie
wygrałam, ale sądy są bardzo powolne.<br>- Ile? - zapytałem.<br>- No... trzy, cztery tysiące franków... jeżeli cię na to stać. Oddam na pewno do końca roku.<br>A więc wyszła prawda z Alicji. Od razu przestałem jej współczuć. Żądała ode mnie ośmiuset dolarów, czyli sumy większej niż cena mego samochodziku. Czy miałem paść ofiarą nie tyle alkoholu, co mego samochwalstwa? Mogłem powiedzieć, że takiej sumy nie mam przy sobie, w ogóle znaleźć sto wymówek, a wreszcie dać jej na odczepne kilkaset franków. Nie! Może takiego gestu brakowało mi dotąd w życiu? Pogrzebałem w kieszeni, wydobyłem portfel, wyciągnąłem gruby plik stufrankówek i zacząłem je niezdarnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego