Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
prawnuka Montezumy.
Tymczasem on mieszkał w Meksyku tylko parę lat!
Nie masz co go rugać za krwiożerczość przodków...
Po pierwsze, to nie jego przodkowie, a po drugie...
- To niech słucha, o czym mowa! - zaperzyłem się.
- To właśnie Montezuma trzy czwarte swojego panowania poświęcił
polowaniom na jeńców, których wlókł na ołtarz ofiarny...
- Przynajmniej miał pojęcie Absolutu - wtrącił się markiz.
- Robił to dla wieczności, w imię wieczności, na wieczność.
Choćby tyle da się z tego zrozumieć...
Bądź co bądź, był kapłanem.

Czego nie powiesz o Hitlerze!
Całe panowanie poświęcił mordowaniu swoich i obcych.
Wyłącznie dla celów doraźnych.
Mydło, materace, złote koronki.
Nawóz.
Nic
prawnuka Montezumy.<br> Tymczasem on mieszkał w Meksyku tylko parę lat!<br> Nie masz co go rugać za krwiożerczość przodków...<br> Po pierwsze, to nie jego przodkowie, a po drugie...<br> - To niech słucha, o czym mowa! - zaperzyłem się.<br> - To właśnie Montezuma trzy czwarte swojego panowania poświęcił<br>polowaniom na jeńców, których wlókł na ołtarz ofiarny...<br> - Przynajmniej miał pojęcie Absolutu - wtrącił się markiz.<br> - Robił to dla wieczności, w imię wieczności, na wieczność.<br> Choćby tyle da się z tego zrozumieć...<br> Bądź co bądź, był kapłanem.<br> &lt;page nr=218&gt;<br> Czego nie powiesz o Hitlerze!<br> Całe panowanie poświęcił mordowaniu swoich i obcych.<br> Wyłącznie dla celów doraźnych.<br> Mydło, materace, złote koronki.<br> Nawóz.<br> Nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego