Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
Znam tę osobę i bardzo jej współczułem. Atak Leszka był niewybredny i niegodny pisarza.
Sławek mało się udzielał w życiu towarzyskim na Krupniczej. Powoli wyrastał na cenionego dramaturga, choć przyznam się, że Policja, sztuka wystawiona przez kilka teatrów, przypominała mi raczej groteskowy skecz, rozdęty do trzyaktowego utworu scenicznego.
Mieszkał w oficynie na czwartym piętrze, w bardzo spartańskich warunkach. Miałem ambicję, aby wystarać mu się w mieście o mieszkanie, w którym mógłby prowadzić normalne życie i spokojnie wykonywać swój zawód.
Odsyłano mnie z urzędu do urzędu, bo zaczęła się już potężnie rozrastać biurokracja. Partia, aby chwalić się brakiem bezrobocia w socjalistycznym państwie
Znam tę osobę i bardzo jej współczułem. Atak Leszka był niewybredny i niegodny pisarza.<br>Sławek mało się udzielał w życiu towarzyskim na Krupniczej. Powoli wyrastał na cenionego dramaturga, choć przyznam się, że Policja, sztuka wystawiona przez kilka teatrów, przypominała mi raczej groteskowy skecz, rozdęty do trzyaktowego utworu scenicznego.<br>Mieszkał w oficynie na czwartym piętrze, w bardzo spartańskich warunkach. Miałem ambicję, aby wystarać mu się w mieście o mieszkanie, w którym mógłby prowadzić normalne życie i spokojnie wykonywać swój zawód.<br>Odsyłano mnie z urzędu do urzędu, bo zaczęła się już potężnie rozrastać biurokracja. Partia, aby chwalić się brakiem bezrobocia w socjalistycznym państwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego