wywołuje w nas konieczność zmiany pracy, zwłaszcza jeśli wiąże się z wyjazdem z miasta czy kraju. <br>Monikę, 28-letnią pracownicę agencji reklamowej, powoli zabijała rutyna, kiedy więc pojawiła się możliwość wyjazdu na stypendium do Afryki, nie zastanawiała się zbyt długo. Zrezygnowała z pracy i zaczęła załatwiać wizę.<br>- Pierwszy raz smutek ogarnął mnie już w samolocie. Zamiast siedzieć w Polsce i pilnować dobrze płatnej pracy, o którą przecież jest coraz trudniej, leciałam do nieznanego kraju, sama, bez rodziny i znajomych. Byłam pewna, że nigdy nie daruję sobie takiej bezmyślności - wspomina. - Dopiero po trzech miesiącach otrząsnęłam się z depresji, tęsknoty za Polską i