Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
podpisał listę obecności i zawahał się. Udać, że zapomniał o książce spóźnień i pośpiesznie uciec do siebie? Pewno nie zdąży, zaraz mu podetknie tę wstrętną makulaturę...
Nic takiego nie nastąpiło. Pani Matylda spojrzała na niego ponuro, odebrała mu służbowy długopis i nie mówiąc ani słowa, wróciła do swoich zajęć. Lesia ogarnął niepokój. Już wczoraj, pod koniec dnia pracy, zorientował się, iż poranne zetknięcie z kierownikiem pracowni i naczelnym inżynierem było brzemienne w konsekwencje i że jest podejrzany o pomieszanie zmysłów. Nic mu to nie szkodziło i wcale się tym nie przejął, oceniwszy uboczne skutki podejrzenia jako bardzo przyjemne. Jeśli jednak dochodzi
podpisał listę obecności i zawahał się. Udać, że zapomniał o książce spóźnień i pośpiesznie uciec do siebie? Pewno nie zdąży, zaraz mu podetknie tę wstrętną makulaturę...<br>Nic takiego nie nastąpiło. Pani Matylda spojrzała na niego ponuro, odebrała mu służbowy długopis i nie mówiąc ani słowa, wróciła do swoich zajęć. Lesia ogarnął niepokój. Już wczoraj, pod koniec dnia pracy, zorientował się, iż poranne zetknięcie z kierownikiem pracowni i naczelnym inżynierem było brzemienne w konsekwencje i że jest podejrzany o pomieszanie zmysłów. Nic mu to nie szkodziło i wcale się tym nie przejął, oceniwszy uboczne skutki podejrzenia jako bardzo przyjemne. Jeśli jednak dochodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego