Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
przylazł za nim na dach i marudził.
- To co będziemy teraz robić?
- Ty byś sobie poszedł najlepiej - wzruszył ramionami - i nie kręć się tak, bo spadniesz.
- Patrz, ciotka Jadwiga idzie do Dubieleckich! Ciekawe, po co!
- Po jajka idzie. Co to, ja ciotki nie widziałem?
Ale mimo woli spojrzał i znów ogarnęła go fala zimnej nienawiści. Dlaczego musiał urodzić się w takiej rodzinie, w której zawsze wszystko było nieudane?
Byli biedni. Tak biedni, że gdy repatriowali się z okolic Stryja, całe ich mienie składało się z dwóch walizek na 6 osób. No i, oczywiście, kozy. Sam Mirek też był raczej bagażem niż
przylazł za nim na dach i marudził.<br>- To co będziemy teraz robić?<br>- Ty byś sobie poszedł najlepiej - wzruszył ramionami - i nie kręć się tak, bo spadniesz.<br>- Patrz, ciotka Jadwiga idzie do Dubieleckich! Ciekawe, po co!<br>- Po jajka idzie. Co to, ja ciotki nie widziałem?<br>Ale mimo woli spojrzał i znów ogarnęła go fala zimnej nienawiści. Dlaczego musiał urodzić się w takiej rodzinie, w której zawsze wszystko było nieudane? <br>Byli biedni. Tak biedni, że gdy repatriowali się z okolic Stryja, całe ich mienie składało się z dwóch walizek na 6 osób. No i, oczywiście, kozy. Sam Mirek też był raczej bagażem niż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego