Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 15
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
długich tras, otwarcie się do tego przyznaję, ale w owym momencie w ogóle wolałbym nie brać udziału w tych zawodach. Jak wiele dałbym wtedy za porcję świeżych sił. Zacisnąłem zęby i usiłowałem Polkę przegonić, ale ta jeszcze bardziej przyspieszyła. Moje chęci i prośba o końskie siły nie pomogły. Moje myśli ogarnęło przygnębienie - przegrałem z dziewczyną.
Nie mogąc nic więcej zrobić, zdałem się na wielkie okrzyki widzów. Przybyła do mety 40 metrów przede mną. Tak pokonany jak wówczas nie zostałem nigdy w żadnym biegu, ani przed tym, ani też w tych, w których później uczestniczyłem."
W latach 1934, 1935 i 1937 stratowała
długich tras, otwarcie się do tego przyznaję, ale w owym momencie w ogóle wolałbym nie brać udziału w tych zawodach. Jak wiele dałbym wtedy za porcję świeżych sił. Zacisnąłem zęby i usiłowałem Polkę przegonić, ale ta jeszcze bardziej przyspieszyła. Moje chęci i prośba o końskie siły nie pomogły. Moje myśli ogarnęło przygnębienie - przegrałem z dziewczyną.<br>Nie mogąc nic więcej zrobić, zdałem się na wielkie okrzyki widzów. Przybyła do mety 40 metrów przede mną. Tak pokonany jak wówczas nie zostałem nigdy w żadnym biegu, ani przed tym, ani też w tych, w których później uczestniczyłem."&lt;/&gt;<br>W latach 1934, 1935 i 1937 stratowała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego