Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
udał się w kierunku na Wychodną, a stąd
do Doliny Cichej. Okazało się, że tamtędy szerokim pasem
przeszedł potężny wiatr halny i położył pokotem cały szmat
lasu. Przedarcie się przez zwały drzew kosztowało go niemało
wysiłku i czasu. Dobrnąwszy do Doliny Tomanowej, zatrzymał się
tu w jednym z szałasów. Rozpalił ogień, aby się
ogrzać i posilić.
Po wypoczynku postanowił zbadać okolice. Miał jeszcze
sporo czasu, gdyż uważał, że na przekraczanie granicy
słowacko-polskiej jest jeszcze za wcześnie.
Gdy po godzinie wracał do szałasu, zauważył, że z dwóch
stron prowadzą ślady nart do samych drzwi. "Kto to może być,
o tej porze
udał się w kierunku na Wychodną, a stąd<br>do Doliny Cichej. Okazało się, że tamtędy szerokim pasem<br>przeszedł potężny wiatr halny i położył pokotem cały szmat<br>lasu. Przedarcie się przez zwały drzew kosztowało go niemało<br>wysiłku i czasu. Dobrnąwszy do Doliny Tomanowej, zatrzymał się<br>tu w jednym z szałasów. Rozpalił ogień, aby się<br>ogrzać i posilić.<br> Po wypoczynku postanowił zbadać okolice. Miał jeszcze<br>sporo czasu, gdyż uważał, że na przekraczanie granicy<br>słowacko-polskiej jest jeszcze za wcześnie.<br> Gdy po godzinie wracał do szałasu, zauważył, że z dwóch<br>stron prowadzą ślady nart do samych drzwi. "Kto to może być,<br>o tej porze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego