Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 35
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dodał - to powiedziałem o niej pani Gruszkowej jakieś dwa miesiące temu, w obecności wiceprzewodniczącego Rady, Jerzego Zacharki i innych osób, które wraz z nią wystąpiły do Kolegium Odwoławczego. Czemu straganu nie odebrała - nie wiem.
Witold Zadziorko



Pożegnanie ajenta i nocne czuwanie

"Nie ma cię Tomku - idziemy do domku", "Szalet miejski ogłasza PRZETARG na kabiny handlowe", "Antek załatwił, czy o tym wiecie, od września handel w miejskim szalecie", "Nie ma już Tomka, handlujemy u Romka" - kartki tej treści rozrzucał ktoś 31 sierpnia, z estakady nad terenem placu targowego. Kupcy, których los znów jest niepewny w rękach nowego, związanego z właścicielami sąsiedniego, prywatnego
dodał - to powiedziałem o niej pani Gruszkowej jakieś dwa miesiące temu, w obecności wiceprzewodniczącego Rady, Jerzego Zacharki i innych osób, które wraz z nią wystąpiły do Kolegium Odwoławczego. Czemu straganu nie odebrała - nie wiem.<br>&lt;au&gt;Witold Zadziorko&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Pożegnanie ajenta i nocne czuwanie&lt;/tit&gt;<br><br>"Nie ma cię Tomku - idziemy do domku", "Szalet miejski ogłasza PRZETARG na kabiny handlowe", "Antek załatwił, czy o tym wiecie, od września handel w miejskim szalecie", "Nie ma już Tomka, handlujemy u Romka" - kartki tej treści rozrzucał ktoś 31 sierpnia, z estakady nad terenem placu targowego. Kupcy, których los znów jest niepewny w rękach nowego, związanego z właścicielami sąsiedniego, prywatnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego