Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 16.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
14 tys.

Dom pod ziemią

Tym, którzy nie znajdą miejsca w schronisku, pozostaje nocleg na dworcu, w kanałach ciepłowniczych, na klatkach schodowych i w różnego rodzaju tunelach. W takich warunkach w stolicy mieszka ok. 3 tys. osób. Przez pozostałych bezdomnych nazywani są kanalarzami albo szczurami. Większość z nich, jeżeli w ogóle zagląda do Markotu czy innych ośrodków, prosi jedynie o doraźną pomoc: jedzenie, ciepłe ubranie.
- Nikt mi nie będzie mówił, co mam robić - mówi Robert "Wysoki". - Dwa lata mieszkam w kanałach, a wcześniej byłem u Kotańskiego. Tam dopiero jest bajzel. 500 osób w jednej sali, smród, nóg nie ma jak wyciągnąć
14 tys.<br><br>&lt;tit&gt;Dom pod ziemią&lt;/&gt;<br><br>Tym, którzy nie znajdą miejsca w schronisku, pozostaje nocleg na dworcu, w kanałach ciepłowniczych, na klatkach schodowych i w różnego rodzaju tunelach. W takich warunkach w stolicy mieszka ok. 3 tys. osób. Przez pozostałych bezdomnych nazywani są kanalarzami albo szczurami. Większość z nich, jeżeli w ogóle zagląda do Markotu czy innych ośrodków, prosi jedynie o doraźną pomoc: jedzenie, ciepłe ubranie. <br>- Nikt mi nie będzie mówił, co mam robić - mówi Robert "Wysoki". - Dwa lata mieszkam w kanałach, a wcześniej byłem u Kotańskiego. Tam dopiero jest bajzel. 500 osób w jednej sali, smród, nóg nie ma jak wyciągnąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego