Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
są szeroko otwarte, ktoś tam sobie pitrasi posiłek na oliwie, a ja - po pracowitym dniu wypełniającym notatnik suchymi faktami i naukowymi terminami - wędruję nie patrząc na zegarek i słucham nieoficjalnej strony opowieści.
Kiedy dobry Bóg dzielił ziemię między wszystkie ludy, zjawili się i Gruzini, aby odebrać swój przydział. Ba, kiedy ogonek interesantów był bardzo długi, a któż lubi stać w kolejce? Gruzini usiedli więc sobie wygodnie w cieniu pod drzewami i raczyli się winem. Kiedy jednak zjawili się ponownie, aby starać się o grunt, okazało się, że ogonka co prawda już nie ma, ale dlatego, że nie ma i towaru: wszystkie
są szeroko otwarte, ktoś tam sobie pitrasi posiłek na oliwie, a ja - po pracowitym dniu wypełniającym notatnik suchymi faktami i naukowymi terminami - wędruję nie patrząc na zegarek i słucham nieoficjalnej strony opowieści.<br> Kiedy dobry Bóg dzielił ziemię między wszystkie ludy, zjawili się i Gruzini, aby odebrać swój przydział. Ba, kiedy ogonek interesantów był bardzo długi, a któż lubi stać w kolejce? Gruzini usiedli więc sobie wygodnie w cieniu pod drzewami i raczyli się winem. Kiedy jednak zjawili się ponownie, aby starać się o grunt, okazało się, że ogonka co prawda już nie ma, ale dlatego, że nie ma i towaru: wszystkie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego