wciskam się tornistra<br>I na naradę u pana ministra,<br>I do satyry, jeśli mi się uda:<br>Jestem szanowna, wszechobecna Nuda.<br><br>Ja w każdy temat zapuszczam swe macki,<br>Ja decyduję w pismach literackich,<br>Jestem natchnieniem każdego gaduły,<br>Krytykom każę pisać artykuły,<br>W Radio układam tygodniowy program,<br>Każdą myśl nową wyświechtam i ogram,<br>Scenariusz filmu przerobię i zmienię,<br>W sztukach współczesnych snuję się po scenie,<br>Tkwię w podręcznikach i wysuszam wiedzę,<br>A na zebraniach - ja w prezydium siedzę,<br>Przedłużam mowy, ile tylko da się,<br>Pełno mnie w książkach i codziennej prasie,<br>Przede mną rzadko znajdzie się obrona:<br>Jestem uparta i niezwyciężona.<br><br>Jeśli się