Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
tutkach na plaży - framboli di mare, zajadała z zachwytem. Przemierzywszy długi bulwar skręcili w głąb wybrzeża, zanurzyli się w szpilkowy las obrastający diuny, Tam, jak kiedyś za rogatką polskiego miasteczka, mogli usiąść na polanie i rozkoszować się smolistym wyziewem sosen. Tylko zamiast białych goździków rosły wokoło wrzosy o kwiatach tak ogromnych jak dzwonki. Morze szumiało opodal, dziewczyna pasąca kozy śpiewała Giovinezzę, po niebie snuły się obłoki jaskrawe niczym żagle w słońcu, wielki kogut - cały brązowy - stał na drodze, łopocąc skrzydłami.
- Gallus romanus - uśmiechnął się Władysław.
Róża uważnie spojrzała na gałąź wrzosu koło swoich kolan, podniosła głowę, blask poraził jej oczy, rozchyliła
tutkach na plaży - framboli di mare, zajadała z zachwytem. Przemierzywszy długi bulwar skręcili w głąb wybrzeża, zanurzyli się w szpilkowy las obrastający diuny, Tam, jak kiedyś za rogatką polskiego miasteczka, mogli usiąść na polanie i rozkoszować się smolistym wyziewem sosen. Tylko zamiast białych goździków rosły wokoło wrzosy o kwiatach tak ogromnych jak dzwonki. Morze szumiało opodal, dziewczyna pasąca kozy śpiewała Giovinezzę, po niebie snuły się obłoki jaskrawe niczym żagle w słońcu, wielki kogut - cały brązowy - stał na drodze, łopocąc skrzydłami. <br>- Gallus romanus - uśmiechnął się Władysław. <br>Róża uważnie spojrzała na gałąź wrzosu koło swoich kolan, podniosła głowę, blask poraził jej oczy, rozchyliła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego