krechy, którą zrobiłem z winy Liski. Nie miał papieru, więc użył wysuszonych liści. Mają trochę nierówną powierzchnię i czasami trudno odczytać jakiś symbol. Nieważne. Zachowam całość jako piękną pamiątkę przyjaźni.<br><br>Bogowie wszelkich narodów, miejcie mnie w opiece! Idzie Słony i niesie w kubku to obrzydliwe lekarstwo. Ratunku, to jest takie ohydne. Muszę przerwać, niestety. Stoi nade mną i wie, że piszę tylko po to, by odwlec nieprzyjemność. A ja wiem, że on wie, że ja wiem.<br><tit>Jaszczur</><br>Rozpoczynam pisanie w nowym miejscu. Nie mam na myśli jedynie miejsca na stronicy pamiętnika, lecz także otoczenie, w jakim się znajduję.<br>Gdy tylko wydobrzałem