za komuny, jak nam mówili, że nie wolno mieć nic swojego. A teraz jak? Też przyjeżdża ten chujek i mówi, że panu się tylko wydaje, że to jest pana, to wszystko jest własnością Positive Food Corporation... I tak się człowiek tutaj zawsze czuł. Jeszcze jak był srajdkiem, to słyszał, co ojciec mówił: - Tu się nie ma co za bardzo przyzwyczajać, matka, jak Gruzin każe, to nie zdążymy nawet się spakować, a już będziemy jechać na Kamczatkę.<br>W tym nieszczęsnym naszym kraju zawsze jest tak, że niby jesteś u siebie, ale zawsze zaraz ktoś ci może zabrać. Jak nie Niemcy, to Ruskie