Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
odrobinę ojcowskiej przyjaźni, odrobinę akceptacji, musiałem dotrzymywać swojemu staremu kroku w piciu. Bliskość i jakikolwiek kontakt między nami mierzony był ilością wypitego alkoholu. To właśnie ten swoisty "integrator" pozwalał na długie rozmowy, na zwierzenia, na wspólne snucie nigdy nie zrealizowanych planów.
Z HISTORII FRANKA Od dwunastego roku życia wychowywał mnie ojczym. O tym, że nigdy nie dostanę od niego prawdziwie ojcowskiej miłości, przekonałem się bardzo szybko. Jednak dorastający chłopak potrzebuje choćby trochę męskiego wsparcia. Ojczym, którego życie też nie było usłane różami, kompletnie nie rozumiał się na wychowaniu dzieci. Ja - myśląc, że mnie po prostu nie lubi - bałem się cokolwiek powiedzieć
odrobinę ojcowskiej przyjaźni, odrobinę akceptacji, musiałem dotrzymywać swojemu staremu kroku w piciu. Bliskość i jakikolwiek kontakt między nami mierzony był ilością wypitego alkoholu. To właśnie ten swoisty "integrator" pozwalał na długie rozmowy, na zwierzenia, na wspólne snucie nigdy nie zrealizowanych planów.<br>Z HISTORII FRANKA Od dwunastego roku życia wychowywał mnie ojczym. O tym, że nigdy nie dostanę od niego prawdziwie ojcowskiej miłości, przekonałem się bardzo szybko. Jednak dorastający chłopak potrzebuje choćby trochę męskiego wsparcia. Ojczym, którego życie też nie było usłane różami, kompletnie nie rozumiał się na wychowaniu dzieci. Ja - myśląc, że mnie po prostu nie lubi - bałem się cokolwiek powiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego