Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
60.; próbowano fabułę ocalić uciekając się do manewrów psychologicznych z czasem, niedostępnych dla innych gatunków oraz dla audio-wizo, ale coraz trudniejszych i coraz bardziej oddalających się od tradycji. Ten sławny wśród zawodowych krytyków pociąg, który w powieści Butora jedzie z miasta do miasta, zdawałoby się bez końca, i wciąż okazuje się, że jeszcze nie ruszył z miejsca! To znowu powieść miewa akcje równoległe, z których jedna posuwa się naprzód, a druga cofa się w czasie, przy tym splatają się nie do odróżnienia: "Gumy" Robbe-Grilleta. Istna gimnastyka coraz bardziej minimalistyczna, dla czytelników od których wymaga się coraz więcej samozapartej decyzji
60.; próbowano fabułę ocalić uciekając się do manewrów psychologicznych z czasem, niedostępnych dla innych gatunków oraz dla audio-wizo, ale coraz trudniejszych i coraz bardziej oddalających się od tradycji. Ten sławny wśród zawodowych krytyków pociąg, który w powieści Butora jedzie z miasta do miasta, zdawałoby się bez końca, i wciąż okazuje się, że jeszcze nie ruszył z miejsca! To znowu powieść miewa akcje równoległe, z których jedna posuwa się naprzód, a druga cofa się w czasie, przy tym splatają się nie do odróżnienia: "Gumy" Robbe-Grilleta. Istna gimnastyka coraz bardziej minimalistyczna, dla czytelników od których wymaga się coraz więcej <orig>samozapartej</> decyzji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego