Na początku proboszcz chce pokazać płótna Wodyńskiego. Twierdzi, że każdego lata będzie zmieniał ekspozycję. W oddzielnym pomieszczeniu albo nawet w oddzielnym budynku zamierza w przyszłości zorganizować stałą wystawę ikon.<br><br>&lt;tit&gt;Lato w zimie&lt;/&gt;<br><br>Kiedy pochłonęło go kolekcjonowanie obrazów, zaczęło brakować czasu na pracochłonną pielęgnację roślin. Jeszcze niedawno w domu księdza było około 3 tys. doniczek. Samych kaktusów miał około sto gatunków. Dziś zmniejszył ilość hodowanych w domu kwiatów do 500 sztuk. Nadal poświęca im dużo czasu. Szczególnie kaktusy wymagają fachowych zabiegów. Odwdzięczają się gospodarzowi pięknymi kwiatami. - Zawsze lubiłem rośliny. Przeniosłem sobie do pokoju lato w zimie. One tak wspaniale pieszczą oko - mówi