z góry, to oświetlało jej czubek, bo dach miała taki jak przy piramidzie, ale ze złota i blask od tego szedł, że ci ludzie, co mieszkali nawet bardzo daleko, to padali na twarze, i tam w tej świątyni był ołtarz, który wyglądał jak słońce, też cały ze złota. To była okrągła tarcza wielka taka, jak - poszukała oczami czegoś, do czego mogłaby porównać wielkość tarczy słonecznej - jak krata w naszej bramie, otoczona promieniami wyrzeźbionymi w złocie. Na każdym promieniu był wypisany po egipsku...<br>- Hieroglifami - pomógł jej Pająk.<br>- No, hieroglifami, kawałek ich modlitwy, o wielkie słońce, dajesz ciepło, dajesz życie, a na drugim