Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 07.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nawet znali wszystkich nazwisk kandydatów, tylko trzy pierwsze.
Z ostrą krytyką spotkały się też zasady ustalania relacji między liczbą posłów wybieranych w okręgach jednomandatowych a tych wybieranych z list partyjnych (sam Dorn przyznawał, że nie są idealne). Jeżeli bowiem w skali województwa z określonej partii byłoby wybranych mniej posłów z okręgów jednomandatowych, niż wypadałoby z głosowania na listy, liczbę posłów "wyrównywano by" z list wojewódzkich. Jeżeli natomiast w okręgach jednomandatowych wybierano by więcej posłów z określonej partii, niż wynikałoby z głosów na listy, to ci, którzy otrzymali najmniej głosów, nie wchodziliby do Sejmu.
Przedstawiciele niemal wszystkich ugrupowań dowodzili, że w takim
nawet znali wszystkich nazwisk kandydatów, tylko trzy pierwsze.<br>Z ostrą krytyką spotkały się też zasady ustalania relacji między liczbą posłów wybieranych w okręgach jednomandatowych a tych wybieranych z list partyjnych (sam &lt;name type="person"&gt;Dorn&lt;/&gt; przyznawał, że nie są idealne). Jeżeli bowiem w skali województwa z określonej partii byłoby wybranych mniej posłów z okręgów jednomandatowych, niż wypadałoby z głosowania na listy, liczbę posłów &lt;q&gt;"wyrównywano by"&lt;/&gt; z list wojewódzkich. Jeżeli natomiast w okręgach jednomandatowych wybierano by więcej posłów z określonej partii, niż wynikałoby z głosów na listy, to ci, którzy otrzymali najmniej głosów, nie wchodziliby do &lt;name type="org"&gt;Sejmu&lt;/&gt;.<br>Przedstawiciele niemal wszystkich ugrupowań dowodzili, że w takim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego