Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
o tym, jak paskudnie się czuje, kiedy nie może widywać swojej malutkiej córeczki: właśnie zaczęła interesować się wszystkim dokoła, a on nie może przy tym być. Ja wyznałem mu, ile nocy spędziłem siedząc i płacząc po ciemku, kiedy zostawiła mnie moja pierwsza wielka miłość. Po sześciu piwach dowiedziałem się, jak okropnie traktował go w dzieciństwie jego ojciec: przez niego moczył się w nocy. Po siedmiu piwach zgodnie stwierdziliśmy, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi na świecie. Byliśmy bliżej ze sobą niż kiedykolwiek któryś z nas był z kobietą. Włączając w to nawet te, którym wyznaliśmy miłość. Najśmieszniejsze jednak było to, że następnego dnia
o tym, jak paskudnie się czuje, kiedy nie może widywać swojej malutkiej córeczki: właśnie zaczęła interesować się wszystkim dokoła, a on nie może przy tym być. Ja wyznałem mu, ile nocy spędziłem siedząc i płacząc po ciemku, kiedy zostawiła mnie moja pierwsza wielka miłość. Po sześciu piwach dowiedziałem się, jak okropnie traktował go w dzieciństwie jego ojciec: przez niego moczył się w nocy. Po siedmiu piwach zgodnie stwierdziliśmy, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi na świecie. Byliśmy bliżej ze sobą niż kiedykolwiek któryś z nas był z kobietą. Włączając w to nawet te, którym wyznaliśmy miłość. Najśmieszniejsze jednak było to, że następnego dnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego