Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
mam spać pod jego dachem.
- Nie próbuj się do mnie zakradać - ostrzega Milena. - Dziadek nie jest taki nowoczesny, jak twoja mama.
Spytałem się, czy nie da rady, kiedy zaśnie, ale wyjaśniła, że on prawie wcale nie sypia. Na Salwatorze, kiedy z nimi mieszkał, całe noce czytał, nie spał też w okupację, przed wojną, a nawet w Paryżu, co wie od babci. Trzy godziny na dobę starcza mu jak Napoleonowi. Rzeczywiście Orłowski, wskazawszy nam osobne pokoje, poszedł jeszcze czytać.
Mój pokój był na poddaszu bezpośrednio nad jego gabinetem, zimno i niewygodnie na polowym łóżku, które Florek przyniósł ze służbówki. Wierciłem się, zastanawiałem
mam spać pod jego dachem.<br>- Nie próbuj się do mnie zakradać - ostrzega Milena. - Dziadek nie jest taki nowoczesny, jak twoja mama.<br>Spytałem się, czy nie da rady, kiedy zaśnie, ale wyjaśniła, że on prawie wcale nie sypia. Na Salwatorze, kiedy z nimi mieszkał, całe noce czytał, nie spał też w okupację, przed wojną, a nawet w Paryżu, co wie od babci. Trzy godziny na dobę starcza mu jak Napoleonowi. Rzeczywiście Orłowski, wskazawszy nam osobne pokoje, poszedł jeszcze czytać.<br>Mój pokój był na poddaszu bezpośrednio nad jego gabinetem, zimno i niewygodnie na polowym łóżku, które Florek przyniósł ze służbówki. Wierciłem się, zastanawiałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego