mgnienie nie widać policjanta, nawet na ulicy - mimo że nasi panowie starają się o zatarcie niektórych śladów (np. po trupie w samochodzie). Co więc tu się dzieje? Ach, po prostu, jesteśmy w strefie wolności, gdzie przeciwnika się po prostu zabija: co prawda, działa się nie bez ryzyka, jest ono nawet olbrzymie, zagrożenie i walka trwają bezustannie, ale w tej sytuacji los każdego zależny jest przede wszystkim od niego samego. Jest to świat bez skrupułów, bez ograniczeń, bez zahamowań emocjonalnych, w którym działa się na własną odpowiedzialność. Jest to wyzwolenie, jakiego nie posiadamy my, widzowie. Może będzie zaskakujące porównanie, które teraz zrobię