Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
żonie nie wolno...
Nie wolno!
Spozierałem wściekle na masażystkę, a w głębi duszy jęknąłem: Zosiu, nie powinnaś
była do tego dopuścić!
A Zosia położyła palec na ustach dyskretnym gestem
wtajemniczonych...
Klejnot jest w lotosie, amen.
Kiedy masażystka - speszona, obiecując, że jeszcze do mnie wróci
- dawno już odeszła, długo rozpamiętywałem tę olśniewającą chwilę, tajemnicę,
tajemnicę tajemnic, którą Zosia znała przez swoją śmierć i
zmartwychwstanie, którą chroniła kładąc palec na wargach.
Znak życia.
Znak odrodzenia.
Znak zbawienia.
Moc tego znaku poraziła mnie swoją oczywistością.
Inaczej niż przez śmierć odrodzić się nie można!
Więc ona porozumiewawczo kładąc palec na ustach wiedziała, że ja
o
żonie nie wolno...<br> Nie wolno!<br> Spozierałem wściekle na masażystkę, a w głębi duszy jęknąłem: Zosiu, nie powinnaś <br>była do tego dopuścić!<br> A Zosia położyła palec na ustach dyskretnym gestem<br>wtajemniczonych...<br> Klejnot jest w lotosie, amen.<br> Kiedy masażystka - speszona, obiecując, że jeszcze do mnie wróci<br>- dawno już odeszła, długo rozpamiętywałem tę olśniewającą chwilę, tajemnicę, <br>tajemnicę tajemnic, którą Zosia znała przez swoją śmierć i<br>zmartwychwstanie, którą chroniła kładąc palec na wargach.<br> Znak życia.<br> Znak odrodzenia.<br> Znak zbawienia.<br> Moc tego znaku poraziła mnie swoją oczywistością.<br> Inaczej niż przez śmierć odrodzić się nie można!<br> Więc ona porozumiewawczo kładąc palec na ustach wiedziała, że ja<br>o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego