Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Znak
Nr: 11
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1982
jednej ze wsi na trasie pielgrzymki. Od kilku lat widują się co rok przez godzinę i porozumiewają przy pomocy pojedynczych słów albo na migi, a wygląda, jakby się znali i przyjaźnili od dziecka...
A ja raz widziałem taką scenkę: stoi chłop na skraju drogi i wprost beczy. Pytam dlaczego, a om mówi, że po raz pierwszy w życiu widzi modlących się Niemców. Miał w pamięci inny ich obraz... Takie fakty oddziaływują znów na Niemców, którzy zaczynają lepiej rozumieć znaczenie ich pielgrzymowania. Oczywiście w czasie pielgrzymki nie ma czasu na głębsze kontakty z miejscową ludnością, ale nawet krótka wspólna modlitwa może wiele
jednej ze wsi na trasie pielgrzymki. Od kilku lat widują się co rok przez godzinę i porozumiewają przy pomocy pojedynczych słów albo na migi, a wygląda, jakby się znali i przyjaźnili od dziecka...&lt;/&gt;<br>&lt;who5&gt;A ja raz widziałem taką scenkę: stoi chłop na skraju drogi i wprost beczy. Pytam dlaczego, a om mówi, że po raz pierwszy w życiu widzi modlących się Niemców. Miał w pamięci inny ich obraz... Takie fakty oddziaływują znów na Niemców, którzy zaczynają lepiej rozumieć znaczenie ich pielgrzymowania. Oczywiście w czasie pielgrzymki nie ma czasu na głębsze kontakty z miejscową ludnością, ale nawet krótka wspólna modlitwa może wiele
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego