Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
aż się palisz do tego badziewia za taką cenę, tylko trzeba jeszcze nad tobą trochę popracować.
Bo teraz to wszystko musi być zagraniczne... Zobacz, Euzebku, na tych z tyłu, lepsze cwaniaki, z busa sprzedają arcoroc, takie nietłukące się skorupy, szklanki, talerze, dzbanki, kolorowe, przezroczyste, matowe. No, ludzie dzień w dzień omal ich tam nie stratują. Czy myślałbyś, że ludziska oszaleją na punkcie takich skorup? Czy, kurwa, w ogóle słyszałeś kiedyś o arcorocu? Ale staruszce od razu się oczy zaświeciły, jak o tym opowiedziałem, no to jej kupiłem i jeszcze musiałem od tłuściocha zaliczkę wyżebrać, bo, skurwiel, mówił, że zapłaci na koniec
aż się palisz do tego badziewia za taką cenę, tylko trzeba jeszcze nad tobą trochę popracować.<br>Bo teraz to wszystko musi być zagraniczne... Zobacz, Euzebku, na tych z tyłu, lepsze cwaniaki, z busa sprzedają arcoroc, takie nietłukące się skorupy, szklanki, talerze, dzbanki, kolorowe, przezroczyste, matowe. No, ludzie dzień w dzień omal ich tam nie stratują. Czy myślałbyś, że ludziska oszaleją na punkcie takich skorup? Czy, kurwa, w ogóle słyszałeś kiedyś o arcorocu? Ale staruszce od razu się oczy zaświeciły, jak o tym opowiedziałem, no to jej kupiłem i jeszcze musiałem od tłuściocha zaliczkę wyżebrać, bo, skurwiel, mówił, że zapłaci na koniec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego