Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
oknem, z drzwiami prowadzącymi na tak zwane kuchenne schody dla służby. Służby nie było, schody zostały, wbiegałyśmy nimi z Janą z podwórka, aby było szybciej.
- Nie siedźcie za długo w parku - przestrzegała nas troskliwie matka Jany. - Listopad jest zdradliwym miesiącem, a Janeczka jest taka wrażliwa.
Obeszła swoją Janeczkę kilka razy, omal się o nią nie ocierając. Manipulowała zręcznie garnkami, równie zręcznie omijając córkę. Głos jej był taki jak zawsze, łagodny, nieco rozwlekły, a ruchy pozbawione nerwowości. Kiedyś jednak stanie się nerwowa, gdy płacz noworodka przedrze się do jej pobożnych uszu.
Wyszłyśmy. Siąpiła mżawka, z kuchennego okna na pewno można było dostrzec
oknem, z drzwiami prowadzącymi na tak zwane kuchenne schody dla służby. Służby nie było, schody zostały, wbiegałyśmy nimi z Janą z podwórka, aby było szybciej.<br>- Nie siedźcie za długo w parku - przestrzegała nas troskliwie matka Jany. - Listopad jest zdradliwym miesiącem, a Janeczka jest taka wrażliwa.<br>Obeszła swoją Janeczkę kilka razy, omal się o nią nie ocierając. Manipulowała zręcznie garnkami, równie zręcznie omijając córkę. Głos jej był taki jak zawsze, łagodny, nieco rozwlekły, a ruchy pozbawione nerwowości. Kiedyś jednak stanie się nerwowa, gdy płacz noworodka przedrze się do jej pobożnych uszu.<br>Wyszłyśmy. Siąpiła mżawka, z kuchennego okna na pewno można było dostrzec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego