co dnia. Jakby mu zależało na formułkach, zostawiłby nas w raju.<br>- Zabrali mi telefon. - Spostrzeżenie to jest głupawe, ale przynajmniej w ten sposób próbuję ją jakoś pocieszyć.<br>- Jesteś nowy, dlatego - tłumaczy. - Masz - podaje mi latarkę. - Tam jest ciemno.<br><page nr=146> - Dzięki, oddam.<br>- Poszłabym z tobą, ale wiesz, muszę go pilnować, już kiedyś omal się pawiem nie udusił. Odkąd mi brata zamknęli, nie mam już nikogo... Trzymaj jeszcze jedną działkę, dostaliśmy tego dużo. - Podaje mi następny papierek z amfetaminą.<br>- Jak będę miał forsę, to ci odkupię... - Fajna jest, ale boję się przy niej wyjąć swoje zaskórniaki.<br>Rzadko mi się udaje spotkać kogoś tak życzliwego