niektórych posunięć komendanta, i Rudźko, któremu nie podobał się nawet sposób, w jaki stary wiąże buty. Argumentów użyli oczywiście z gruntu odmiennych. Pierwszy dowodził, że są tu po to, by złapać konkretnego złodzieja, co do którego szef dostał cynk. Drugi zgadzał się w kwestii cynku, tyle że, jego zdaniem, dotyczył on całkiem innej drogi, na którą dowódca nie posłał ich z pełną premedytacją. Bo bierze łapówki od kogo wlezie, więc od tych złodziei pewnie też, a gdyby przypadkiem nie brał, to boi się ryzykować nieudany pościg.<br>O Drzymalskim nie dyskutowano: wszyscy byli z nocnej, przedłużonej zmiany i dawno wyczerpali temat. Stacje radiowe