poziomu ogólnoludzkiego. Na tym właśnie polega uniwersalna ranga wszystkich wielkich twórców, czy to będzie Kochanowski, Gombrowicz czy Miłosz, czy też Joyce, Szekspir albo Goethe. Każdy z nich przez niemieckość, irlandzkość, brytyjskość lub polskość podnosił partykularne doświadczenie lokalne do uniwersalnego, ogólnoświatowego. Czy gdyby z muzyki Chopina wyrzucić polskie akcenty, stałaby się ona bardziej uniwersalna? Absurd.<br> Zgoda, ale tak jest w przypadku twórców, a nie w przypadku człowieka, który nadaje normę całemu Kościołowi powszechnemu. Czy Papież, który w jakiś sposób wyrasta z tego polskiego doświadczenia, czy ta jego biografia nie jest jednak jakimś obciążeniem, kiedy mówi na przykład o swoim kapłaństwie, czy nie ma