tajniacy.<br>- Chodź, Dudi - powiedział Miś i uśmiechnął się.<br>Trudno było mu nie ufać.<br>Dudi Tykies wstał i leniwie poszedł za Kundą.<br>- Gdzie wy idziecie? - pytały dzieci.<br>- Ja tobie chleba przyniosę - powiedział Miś i wskazał na Kalmę.<br>- A mnie, a mnie, a mnie? - pytały dzieci. - Nie, Kalma lubi Wą skopyskiego, tylko ona dostanie chleb.<br>Dzieci poszły szeroką aleją, zatrzymały się między drzewami, stanęły w kole.<br>Kalma dotykała palcem piersi każdego i wyliczała: Jest tu jeden między nami, Co się zebździł słodzinami, Sucha rzepa, Suchy chrzan, To ten pan...<br>- Nasiek biegnie pod kasztany. Tam, tam. Odwróć się!<br>Wszystkie dzieci śpiewały: Suknianki, parcianki, piękna