honor oficerski". Mecenas Paschalski w dwugodzinnym przemówieniu błysnął krasomówstwem, mówiąc o <q>"ptaku skrzydlatym, który walcząc z losem w przestworzach, uległ mu na ziemi"</>. Kładł też silny nacisk na stargane dziesięcioletnią służbą lotniczą nerwy, <q>"których nie mógł opanować na samą myśl obrazy i zniewagi, jaka go spotkała"</>.<br>Pułkownik Jan Nelken, psychiatra ongiś doskonalący swe umiejętności w klinikach Zurychu, Paryża i Berlina, w owym czasie kierownik oddziału psychiatrycznego Szpitala Ujazdowskiego - najczęściej występujący w sądach jako biegły z tej specjalności - w obszernej ekspertyzie wypowiedział się, że w zabójcy szofera jest jakby "drugi człowiek": obok spokojnego - popędliwy, awanturniczy, przeczulony na punkcie honoru. Jest on - zrekapitulował