Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
ty mogłeś, ledwie po maturze, jakie ty miałeś o tym wszystkim pojęcie, ojciec mógł cię zagadać i taki z tego efekt, ale teraz Euzebek już wie, co robić. Tak, Euzebku, przez ten ostatni rok to ciągły rozwój, co za szczęście, że przyjechałeś do tej zasranej Warszawy...

Jezu, jaka trema i onieśmielenie w tych pierwszych rozmowach... Czy już wtedy przyszło mi do głowy, że coś z tego może być? Czy już wtedy zaczęło mi zależeć? Czy już wtedy zacząłem planować, że jeśli tylko się uda, to natychmiast wynajmiemy coś i wyprowadzimy się od ojca?
Po wywiadzie z konsultantem i po testach psychologicznych
ty mogłeś, ledwie po maturze, jakie ty miałeś o tym wszystkim pojęcie, ojciec mógł cię zagadać i taki z tego efekt, ale teraz Euzebek już wie, co robić. Tak, Euzebku, przez ten ostatni rok to ciągły rozwój, co za szczęście, że przyjechałeś do tej zasranej Warszawy...<br><br>Jezu, jaka trema i onieśmielenie w tych pierwszych rozmowach... Czy już wtedy przyszło mi do głowy, że coś z tego może być? Czy już wtedy zaczęło mi zależeć? Czy już wtedy zacząłem planować, że jeśli tylko się uda, to natychmiast wynajmiemy coś i wyprowadzimy się od ojca?<br>Po wywiadzie z konsultantem i po testach psychologicznych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego