każdą godziną wiatr zrywał z wysokich wydm tumany piasku i niósł je przed siebie nie wiadomo dokąd utrudniając obserwację terenu we wskazanym do rozpoznania rejonie.<br>Pilot, gdy tylko upewnił się, że jest we wskazanym zadaniem miejscu, rozpoczął żmudne przeczesywanie dość rozległego terenu ale jego początkowy entuzjazm gasł powoli, zmniejszał się, opadał. Mimo wytężonej uwagi, jakichkolwiek śladów obecności irackich czołgów jak dotąd niestety nie zauważył. Może Irakijczycy dawno zrezygnowali z zamiaru wykonania swych zadań. Może ci wszystkowiedzący interpretatorzy zdjęć wzięli ślady jakichś zabłąkanych pięciu irackich czołgów zaraz za "zgrupowanie"?<br>A może w ostatniej chwili przebiegli Irakijczycy zmienili nagle rejon działań, może zmienili