Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
z możliwych światów. Z jakiegoś powodu tak się ludziom wydawało na przełomie średniowiecza i renesansu. Wtedy nikt szaleńców nie leczył ani nie reformował. "Szaleństwo można napotkać przede wszystkim w stanie wolnym; krąży, stanowi część wspólnego otoczenia i języka, jest dla każdego człowieka doświadczeniem codziennym, które próbuje on raczej podsycać niż opanowywać. Na początku XVII wieku żyli we Francji sławni szaleńcy, których kosztem publiczność - nawet wykształcona - lubiła się zabawiać; niektórzy (jak Bluet d'Arb‚res) pisali książki publikowane jako dzieła szaleństwa. Aż do około 1650 roku kultura zachodnia była dziwnie przychylna tego rodzaju zjawiskom."



marek@kosmos.czyli.świat

Ale później było inaczej
z możliwych światów. Z jakiegoś powodu tak się ludziom wydawało na przełomie średniowiecza i renesansu. Wtedy nikt szaleńców nie leczył ani nie reformował. "Szaleństwo można napotkać przede wszystkim w stanie wolnym; krąży, stanowi część wspólnego otoczenia i języka, jest dla każdego człowieka doświadczeniem codziennym, które próbuje on raczej podsycać niż opanowywać. Na początku XVII wieku żyli we Francji sławni szaleńcy, których kosztem publiczność - nawet wykształcona - lubiła się zabawiać; niektórzy (jak Bluet d'Arb&#130;res) pisali książki publikowane jako dzieła szaleństwa. Aż do około 1650 roku kultura zachodnia była dziwnie przychylna tego rodzaju zjawiskom."&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;marek@kosmos.czyli.świat&lt;/&gt;<br><br>Ale później było inaczej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego